
Wstępne porady
Bez względu na okoliczności związane z wykształceniem się w organizmie nowonarodzonego dziecka ośrodka termoregulacji, który, jak się powszechnie przyjmuje, dojrzewa przez pierwszy miesiąc życia, a także indywidualne cechy wpływające na odczuwanie przez dziecko ciepła lub zimna, można przyjąć uniwersalną zasadę, która mówi, że nasza pociecha powinna mieć na sobie o jedną warstwę więcej niż dorośli. Tak też i w temperaturze pokojowej (ok. 20ºC) powinniśmy ubierać naszego malucha trzywarstwowo, natomiast, gdy temperatura wynosi około 29ºC (łazienka lub pokój przed kąpielą) – wówczas największe poczucie komfortu odczuwa malec, gdy jest zupełnie nagi.
Jednakże w każdej sytuacji, nie odwołując się już do konkretnych przypadków, najwłaściwsze wydaje się kierowanie zdrowym rozsądkiem, który, wiemy to z doświadczenia, często zawodzi, zwłaszcza wtedy, gdy dla młodej mamy jest to zupełnie nowa sytuacja, nowe doświadczenie i jedynym wyjściem, jakie podpowiada rozum, jest konsultacja z osobami, które w tej dziedzinie nabrały już wstępnych doświadczeń. Efekt świadczonych porad z reguły jest kłębkiem sprzecznych ze sobą sugestii i nie otwiera się z niego żadne konstruktywne wyjście. Dlatego nie ma się, co nadmiernie przejmowa - z czasem sytuacja się unormuje. Dziecko dorasta, jego organizm uodparnia się na zmiany temperatury, aktywność życia maluszka również rośnie, dlatego zasada mówiąca o "jednej warstwie więcej” powoli zacznie się przeformułowywać w zasadę mówiącą o "jednej warstwie mniej”. Oczywiście mówimy w dalszym ciągu o warunkach domowych i w związku z tym najważniejsze jest, aby dziecku było lekko, wygodnie, komfortowo!
Od pierwszego spaceru do regularnych zabaw na świeżym powietrzu
Zgodnie z ustaleniami pediatrów pierwszy spacer dziecka powinien się odbyć po trzech tygodniach od czasu narodzin. Zanim to jednak nastąpi, w zależności od tego, jaka jest pora roku i aktualna pogoda, wyjścia z dzieckiem powinny być równomiernie dawkowane, tak aby wraz z jego rozwojem, zwiększało się uodpornienie małego organizmu. Z początku może to być kilka zaledwie minut przy otwartym oknie, aż do kwadransa, następnie zaś krótkie spacery, by w końcowym efekcie bez względu na porę roku przebywać z dzieckiem na dworze codziennie przynajmniej przez dwie godziny i dla poprawy apetytu, i dla zwiększenia odporności.
Przygotowanie do okresu zimowego Być może wydaje się to absurdalne, ale przygotowanie do zimy rozpoczyna się wraz z nastaniem lata.
|
Już wtedy możemy zacząć przyzwyczajać dziecko do zimna, pozwalając mu choćby na swobodne brodzenie w chłodnej wodzie, bądź też na moczenie nóżek w letniej wodzie (miska, wanna). Aby wystarczająco przygotować dziecko na nadchodzącą zimę, tym samym sprawić, że, gdy już zima zawita, będzie ono mogło w pełni korzystać z zimowych atrakcji na świeżym powietrzu, bez konsekwencji kolejnego przeziębienia, warto w tym celu wykonać kilka zasadniczych kroków:
- regularnie wietrzyć mieszkanie (jesienią i zimą otwierać okna 3 razy dziennie na około 15 minut); ostatnia wentylacja powinna odbywać się tuż przed położeniem dziecka do snu - nie łączyć zimowego spaceru z długotrwałymi zakupami; organizm dziecka bardzo źle znosi ciągłe zmiany temperatury; gdy jest to nieuniknione, przed wejściem do ogrzewanego pomieszczenia rozpiąć dziecku kurtkę, zdjąć rękawiczki i czapkę - na bieżąco kontrolować, czy dziecku nie jest za gorąco albo za zimno poprzez dotykanie skóry na karku i plecach malca - smarować twarz dziecka tłustym, ale nie nawilżającym kremem - po spacerze rozcierać zmarznięte stópki dziecka, moczyć w ciepłej wodzie, następnie szybko założyć skarpetki, owinąć ciepłym kocem i przygotować herbatkę z cytryną i miodem - warto również w okresie zimowym zmienić dziecku dietę w postaci pięciu wysokoenergetycznych posiłków w ciągu dnia.
Nareszcie zima
Jeśli wspaniała, urozmaicona zabawa to tylko zimą. Gra w śnieżki, lepienie bałwana, karmienie zwierząt czy pełne emocji zjazdy z górki na sankach mogą stać się dla dzieci źródłem wielu pozytywnych wrażeń tylko w sytuacji, gdy będą one odpowiednio ubrane. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się tzw. ubieranie "na cebulkę”, czyli kilka warstw spełniających odpowiednią funkcję: chroniących przed wilgocią, wiatrem i zimnem:
Aktywność dziecka podczas zabawy na śniegu czy uprawiania różnych sportów zimowych może być różna. Nie zapominajmy więc o odpowiednim zabezpieczeniu naszych pociech i weźmy pod uwagę kilka istotnych zaleceń, zgodnie z którymi ubranie stanie się w pełni funkcjonalne, nieograniczające ruchów dziecka. Pod tym względem ubranie nie powinno być zbyt ciasne, rękawy, nogawki i szalik zbyt długie. Niezbędny w okresie zimowym staje się przypinany kaptur, który eliminuje niebezpieczeństwo zaczepienia się o coś lub przytrzaśnięcia. Całe ubranie powinno ponadto posiadać elementy odblaskowe, dzięki którym dziecko stanie się w pełni widoczne, bo przecież wiemy, że w czasie zimy zmrok zapada bardzo szybko. |




Ten artykuł nie został jeszcze skomentowany.